Kult - Celina

    Версия для печатиВерсия для печати
    Группа: 
    KULT
    
    #----------------------------------PLEASE NOTE---------------------------------#
    #This file is the author's own work and represents their interpretation of the #
    #song. You may only use this file for private study, scholarship, or research. #
    #------------------------------------------------------------------------------##
    Date: Tue, 14 Nov 1995 14:52:05 +0100 (MET)
    From: potworek 
    Subject: Celina - Kult
    
    Artist                             Kult
    Title                             Celina
    >From the album                 Tata Kazika
    
    
    
    Te burze wlosow kazdy zna                   e
    Przy ustach dloni chwiejny gest             e
    To Celina, to Celina, to Celina jest        e
    Jak hejnal brzmi jej smiech                 a
    Choc cale miasto spi                        a
    Nie wytrzezwiala od soboty                  e
    Balet trwa juz cztery dni                   e
    I w twiscie wozi sie w piorunach klipsow
    I na potluczonym szkle                      H
    
    La-la-la! Zaspiewal w barze ktos
    To czrny Ziutek pije gin, Celiny koles, twardy gosc
    Juz pije cztery dni
    Wychylil setna cwierc
    Powietrze zaraz wyszlo z niego i w kliniczna popadl smierc
    Liczko pobladlo mu jak wosk
    Pozbyl sie swych o Celine trosk
    
    Zapamietajcie sobie rade ktora dzis wam wszystkim dam
    Mozecie liczyc na przyjaciol, pomoga wam
    Ziutkowi minal kac, kolesie w kociol wzieli go
    Szukaj Celiny, ty lamusie, gdzie adapter, chata, szklo
    Ziutek nie plakal twardy jest
    Z wscieklosci przez godzine wyl jak pies
    
    Tak, tak, tak! Celina juz na zlom
    Juz czarny Ziutek z kilerami pod Celiny idzie dom
    Oswietlil blysk ich kos
    W rynku bramy brzeg
    Sikory zlote pod mankietem odmierzaja sekund bieg
    I stoi pikiet sak
    Pod oknem, w sieni i u drzwi - dac tylko znak
    
    Zaslony w oknach leja blask na mecie jasno jakby w dzien
    To Celiny, Celiny, Celiny cien
    Dlonie kolysza sie, egzutyczne kwiaty dwa
    Celina naga na balecie posrod zadz i szkla
    Wtem nagle jakis ruch
    W progu staje rudy Mundek, Ziutka druh
    
    Dzyn, dzyn, dzyn - to pryslo w oknie szklo
    Celina naga w noc ucieka, jakie dno! ach, jakie dno!
    Juz tylko chce sie jej chocby do piekla skryc
    O Ziutek, Ziutek, gdzies ty byl kiedy ja zaczynalam pic
    Dlaczegos nie bil w pysk?
    Lecz milczy noc i tylko kosy swieci blysk
    
    Dlaczego taki ostry byl Ziutkowej kosy szpic
    Przeciez znacie te balety, wszak w nich zlego nie ma nic
    Ale Celiny glos, Celiny wlosow won
    Czerwona mgla zasnuwa oczy, w kamien zwiera dlon
    Wiec Ziutek podniosl brew, blysnelo i na biala piers trysnela krew
    Sluchaj - to jeknal swiat jak chory pies u pana stop
    To Celinie, to Celinie, to Celinie kopia grob
    
    W rynku syren jek, na jezdni zolty kurz
    Niebieska szklanka miga i blacharnia Ziutka zwija juz
    I odtad spoza krat Ziutek i Mundek bez Celiny widza swiat
    Lecz czasem gdy jest noc Ziutek wyteza sluch
    To Celiny, to Celiny, to Celiny duch
    
    Wiecie wiec, ze ja was bawilem spiewem swym
    Tylko dla zwyklej draki i w ogole prawdy nie ma w tym
    To zwykly kawal jest
    Darujcie to juz ballady kres.

    '   (   5   7   A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z
      А   Б   В   Г   Д   Е   Ж   З   И   К   Л   М   Н   О   П   Р   С   Т   У   Ф   Ц   Ч   Ш   Щ   Ы   Э   Я